czwartek, 31 lipca 2014

Mama na wyłączność.

Mama na wyłączność, jedynaki nie mają z tym problemu, bo mama zawsze jest na zawołanie, inaczej jest z dziećmi , które mają rodzeństwo, z tym już nie jest tak łatwo. Raz trzeba zająć się jednym dzieckiem, zaraz o naszą uwagę walczy drugie i tak w kółko, niby staramy się poświęcać im tyle samo czasu, ale nie zawsze się da.

Ostatnio postanowiłam spędzić drugą połowę dnia tylko z Olusiem, dać mu 100% siebie, poszliśmy nad jezioro, Brzdąc był przeszczęśliwy, cieszył się, iż idziemy sami, całą drogę powtarzał "Mamusi, ale fajnie!". Nad jeziorem budowaliśmy zamki z piasku, kąpaliśmy się, jedliśmy lody, odbywały się tam też animacje dla dzieci, Oluś brał czynny udział, pomagał zrobić na piasku z kamieni, gałęzi i szyszek ludzika, malowaliśmy go potem z innymi dziećmi farbami, było super.

Na plaży było kilka małych dziewczynek w wieku Polci, gdy Oluś je zobaczył było "Mamuś zobacz jak nasza Polcia!", kiedy pytałam się go czy za nią tęskni mówił, że nie i że fajnie jest być samemu z mamusią. O 19.00 odbyło się czytanie bajek, Olek grzecznie słuchał i brał czynny udział w opowiadaniu o czym była dana książeczka.

Wracając leśną drogą do domu, ciągle słyszałam jak mu się podobało, że było super, że fajne być samemu z mamą. Szliśmy i krzyczeliśmy jak bardzo się kochamy, oczywiście Oluś musiał zabrać ostatnie słowo i krzyczał, że On kocha bardziej, bardziej.

Patrząc z perspektywy czasu, takie dni sam na sam z jednym dzieckiem powinny mieć miejsce, wtedy maluch ma 100% naszej uwagi, wie że mama czy tata nie zajmą się zaraz siostrą czy bratem, myślę iż będziemy praktykować takie wypady sam na sam, z którymś z Brzdąców.

Gdy dotarliśmy do domu, ledwo otworzyliśmy drzwi i było już słychać tupot małych stópek i cudny głosik wołający "Mama! Ouś!", zza rogu wybiegła Polcia, Oluś dał buziaka, uściskał ją i
 powiedział "tęskniłem Polciu! Kocham Cię!" miód na me serce. Uwielbiam ich! Uwielbiam patrzeć na ich miłość do siebie! Moje dwa najdroższe Skarby!

A jak to jest u Was? Macie takie dni, gdzie jesteście tylko z jednym dzieckiem? Lubicie je, czy wolicie być w komplecie?










4 komentarze:

  1. Przefajne zdjecie w naglowku <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Takich dni nie mamy, zaraz mialabym wyrzuty sumienia :P no chyba ze Seba w przedszkolu jest wiec nieuniknione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam wyrzutów, bo Pola domaga się uwagi co chwilkę i mimo iż staram się aby poświęcać im tyle samo czasu, to jednak Oluś ma go mniej. A takie dni są fajne, bo tu akurat z Polą została babcia, ale tak na co dzień to jedno zostaje z mamą, jedno z tatą i wszyscy zadowoleni :P

      Usuń