Za nami 4 miesiące i 13 dni karmienia piersią :) Początki wydawały się łatwe, Pola ładnie ssała, pokarmu było ful, przez pierwszy tydzień maleńka ładnie przybrała na wadze, ale potem zaczęła się przygoda pod górkę :( Polunia nie przybierala na wadze, mając miesiąc ważyła 200g mniej niż po porodzie, wylądowałyśmy w szpitalu, porobiono badania, wszystko było ok, tam karmiłam ją jeszcze dłużej i częściej niż w domu, myślałam że przybierze na wadze, ale niestety nie udało się..... ja w akcie desperacji podałam Poli mm, po 150ml dziennie i w ciągu 5dni przytyła 180g! Tak karmiłam ją 1,5 miesiąca , postanowiłam odstawić mm i karmić samą piersią, karmiłam tak 2tyg i nadszedł czas na wizytę w przychodni i ważenie, niestety znów zaczęły się problemy z wagą, młoda spadła z centyla, do dziś Pola dostaje jedną butelkę 150ml mleka modyfikowanego, zazwyczaj wtedy gdy wychodzimy z domu. Łatwo nie było, ale nie poddałam się tak szybko jak przy Olusiu, mamine mleczko to dalej główny pokarm Polci, uwielbiam te nasze chwile bliskości, te wpatrzone we mnie oczeta i uśmiechy podczas karmienia, Olusia karmiłam niecałe 3 miesiące, źle się z tym czułam, próbowałam sobie wytłumaczyć, że to iż karmie Go mm nie czyni mnie gorszą matką, ale miałam poczucie winy, że mi się nie udało i powiedziałam sobie " z drugim dzieckiem tak łatwo się nie poddam!" I udało się :) Jestem z siebie dumna, będąc w ciąży powiedziałam, że będę karmić pół roku, ale dziś wiem że nasza przygoda z cycusiem tak szybko się nie skończy :)
Fajnie że się nie poddałaś :)Ja tez miałam na początku duze problemy,ale teraz wszystko jest super i karmię małego juz 3 miesiace-i tak jak napisałas nie ma nic lepszego niż ten uśmiech i wpatrujące się we mnie oczka;)Warto było:)))
OdpowiedzUsuńI super Córciu yak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie tu u was :) Ja niestety nie miałam szansy karmić mojej perły :( pozdr i zapraszam w wolnej chwili do nas...:)
OdpowiedzUsuń