Kocham słońce, uwielbiam wiosnę i lato, nie lubię zimy ani jesieni! Niestety angielski klimat każdy wie jaki jest, więcej u nas pochmurnych dni i deszczu, dlatego będąc w Polce korzystamy z tej pięknej pogody ile się da! :) Łapiemy witaminę D i szalejemy w wodzie, nie ważne czy to jezioro czy basenik zabawa jest i to się liczy. Na takim słońcu jednak trzeba uważać, ja to ja, zazwyczaj używam kremów z niskim faktorem, albo w ogóle, za to dzieci obowiązkowa muszą być posmarowane, minimum faktorem 25, zazwyczaj jeszcze zakładam im coś przeciwsłonecznego na głowę, ale Oluś najczęściej to ściąga , Pola w godzinach 12:00-15:00 kąpieli słonecznej zażywa bardzo mało, słoneczko wtedy jest zbyt mocne i panienka wtedy strasznie marudzi. Oto kilka ujęć z naszego dzisiejszego relaksu :)
ale Cię spiekło :(
OdpowiedzUsuń