Następnego dnia zaraz po przebudzeniu Brzdące powędrowały do okna im oczom ukazało się jeszcze więcej śniegu, przez noc napadało go dość sporo, jak tylko M wstał mowa była tylko o jednym " Tatusiu!? Ulepimy dziś bałwana?! No choć, już , szybko!" Słowa ze znanej bajki było słychać co minutę, aż w końcu wyszła cała trójka na ogród, lepili i lepili, ja niestety nie mogłam im towarzyszyć, gdyż szykowałam się do pracy, ale mogłam słuchać ich piski radości, śmiech, gdy wszystko było już u mnie gotowe, wyszłam na chwilę do nich zdarzyłam zrobić kilka zdjęć i już byli klienci, ale bałwan udał się w 100%.
Wczoraj bałwan był lekko przechylony, wygląda jak by zaglądał do nas, do kuchni i był ciekaw co się u nas dzieje. Przedwczoraj nie było dane pobawić się mi z Brzdącami, za to wczoraj nadrobiłam zaległości i byliśmy na prawie 3 godzinnym spacerze, Oluś się wybiegał, kładł się w śnieg, Pola brała z niego przykład, dla takich chwil warto żyć, tak banalna sprawa jak śnieg potrafi wywołać, tak wiele radości, od kiedy mam dzieci znów pokochałam zimę, znów czekam na śnieg niczym dziecko i widząc spadające płatki mam błysk w oku jak i one. Mam nadzieję iż obecny śnieg tak szybko nie stopnieje, a miło byłoby gdyby napadał jeszcze nowy. Wam , którzy jeszcze śniegu w tym roku nie mieli, życzymy go w wielkiej ilości :)
Pięknie :) Zazdroszczę, bo u nas tyle białego puchu nie ma :) Dzieciaki widac bardzo tą białością uszczęśliwione ;)
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo :)
Usuńwszystkie zdjęcia są świetne, ale ostatnie dwa są obłędne, po prostu genialne! Śnieg, tak bardzo uwielbiany, u Nas niestety jest go na centymetr, ale sam fakt ,że jest w ogóle napawa nas szczęściem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJak macie pięknie.. U nas 26, wieczorem było sporo śniegu, ale nie miałam możliwości wyjścia. Drugiego dnia już resztki ;/ a popołudniu nie było już nic ;/
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Dziękuję :) moze jeszcze napada śniegu :)
Usuńsuper fotki i świetna zabawa z dziecmi http://mojapasjatoty.blogspot.com zapraszam do mnie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle fantastyczne mają czapeczki :) Mamy już połowę stycznia, a tu zimy ani widać ani słychać. Dzieciaki pewnie tęsknią za zabawą na śniegu?
OdpowiedzUsuńDzieci nie tęsknią, bo śniegu mamy sporo :) Już raz po Nowym ROku padało, ale trzymał się tylko kilka godzin, a od soboty mamy go sporo i własnie na noc jeszcze napadało go więcej :)
Usuń