Od piątku jesteśmy w Polsce, dlatego nas tu mało :)
Podróż samolotem odbyła się bez większych kłopotów, Olus zafascynowany, Pola nie mogła na patrzeć się na chmurki.
Weekend spędzony bardzo aktywnie, były dni naszego miasta, występy gwiazd, w piątek mama i tata bawili się bez Brzdacow, zostały one z babcia, a my mieliśmy pierwsze samotne wyjście od pół roku.
W sobotę był dzień dzieci, były na wielu atrakcjach, mieli malowane buzie i byli przeszczesliwi, ale po 21.00 wróciliśmy do domu bo już mieli dosyć.
Niedziela była spokojna, odwiedziliśmy nasz ukochany Park Krasnala, Brzdace szalały z kuzynostwem. O godz. 22.00 odbył się koncert Natalii Kukulskiej, Pola się obudziła i pięknie tańcowala, a Olus poszedł z tata pod scenę i zasnął na barana ;) później odbył się pokaz fajerwerków i nawet one go nie znudziły, za to Pola była nimi zafascynowan!
Wczoraj zakupilismy nowy wózek dla Poli :) kiedyś wystawie o nim opinię. Po 13.00 przyjechalismy nad jezioro do mojej Babci i Dziadka, gdzie jest tez moja mama. Pierwsza kąpiel w jeziorku przez Olusia zaliczona ;)
Jest cudnie! Uśmiech nie schodzi z buziek Brzdacow.
Miłego czasu! Fajna z Was, szczęśliwa rodzinka!:)
OdpowiedzUsuń