Dotarła i do nas! Wiosna ciepła, słoneczna z pięknym błękitnym niebem :)
Wczoraj udałam się z Brzdącami na spacer do parku, mimo że remont w domu musiałam na chwilę wyjść, bo to grzech siedzieć w taką pogodę w czterech ścianach. Oluś cieszył się na wieść o tym, że odwiedzi swój kochany park, a Pola niczego nieświadoma siedziała w wózku.
Gdy byliśmy na miejscu wyjelam Polę z wózka by sobie pochodziła, po ostatnim spacerze myślałam, że będzie tak samo, czyli? Czyli ucieczkom nie będzie końca, a tu się rozczarowałam! Poluni pięknie szła w tą stronę co my, raz z Olusiem, raz za nim. Uśmiech nie schodził jej z buzi, a i czasem można było usłyszeć pisk radości :)
Dotarliśmy na plac zabaw, Brzdące się bujały, huśtały i zjeżdżały ze ślizgawki, poskakały na trampolinie, po czym udaliśmy się w pewne piękne miejsce w parku, gdzie na trawie był wysyp przepięknych krokusów.
W Anglii rosną one wszędzie, kiedyś chyba ktoś je zasadzil i tak sobie rosną samopasem, rozrastając się i rozrastając. Nie wolno ich zrywać, ani niszczyć, lecz mało ludzi zwraca na to uwagę... moje dzieci zdewastowaly kilkanaście kwiatków, głównie Pola, która bardzo chciała je spróbować , ale mama nie pozwoliła i w dodatku tłumaczyła, że zrywać nie wolno. Nie bardzo Polina to akceptowala i był bunt ;)
W drodze powrotnej wstąpiliśmy do sklepu po lody i poszliśmy do domu. W połowie drogi zorientowałam się iż Polka nie ma czapki... no i trzeba było się wracać. Gdzie się znalazła? Przed samym sklepem :)
Wróciliśmy do domu, po drodze Oluś oczywiście zadawał sto pytań do jednej rzeczy. Miło minął nam czas, po powrocie dzieci zjadły obiad i poszły się bawić, a matka pomagała tacie i zdobywała nowe doświadczenia w postaci tapetowania ścian ;)
Ale im fajnie, zazdroszcze takiego placu zabaw. U Nas obskurne, rozwalone, szare i w dodatku pełno tam psiej kupy;/
OdpowiedzUsuńOjjj to faktycznie :/ u mnie w rodzinnym mieście są piękne place zabaw, a ten tu niedawno zrobili, bo wcześniej był okropny, obdarty, zniszczony.
UsuńU nas też było tak pięknie, do dziś...
OdpowiedzUsuńOjeny ale ona cudowna do schrupania :* czapeczka nareszcie pasuje :D muszę mojej Mamie pokazać, napewno się ucieszy :)) Taki park to skarb, naprawdę widać, że dzieci są szczęśliwe :)) i te kwiaty :) o matko chciała bym tam być :) absolutnie fenomenalne ujęcia Emilio, Pola ruszająca no naprawdę genialne, że udało sie to sfotografować, jednak to prawda, żeby mieć zawsze aparat w zasięgu ręki hiihih Kamizelka Olusia baardzo mi się podoba!!!! ściskam Was ;*
OdpowiedzUsuń